W meczu przyjaźni jak zwykle nie brakło bramek i walki. Szkoda tylko, że większość z nich po prostu sprezentowaliśmy sympatycznym przybyszom z Radwanic. Gromnik zagrał poniżej swoich możliwości i zasłużenie zszedł z boiska pokonany.
Goście z Radwanic przyjechali do nas składem mocno okrojonym, podobnie jak nasz. Kontuzje oraz sprawy losowe wykluczyły z gry Kumaszkę, Jasińskiego oraz Nakoniecznego.
Kolektyw miał wyraźną przewagę w posiadaniu piłki i z uporem maniaka właśnie w ten sposób konstruował swoje akcje ofensywne. Nasze dwie szybkie kontry sprawiły, ze wyszliśmy na prowadzenie 2:0, a strzelcami goli okazali się Muraszew i Pukalski - Pukała. Szczególnie trafienie tego drugiego było przedniej urody. Wydawało się, że będzie nam trochę łatwiej, ale przyjezdni bardzo szybko złapali kontakt. Mimo tego Sokaluk wpakował futbolówkę do siatki z najbliższej odległości i zrobiło się 3:1. Odpowiedź przeciwnika była ponownie natychmiastowa i na przerwę schodziliśmy prowadząc 3:2... Istna karuzela nastrojów.
Drugą część zaczęliśmy wybornie, gdyż podanie Sołka na gola zamienił Sokaluk. Jak się później okazało, był to ostatni gol dla nas w tym spotkaniu. Najgorsze jest to, że straciliśmy jeszcze cztery! Rywal grał ładnie, kombinacyjnie, zmuszając nas do biegania. Głównie przez to opadliśmy już w 60' z sił, co dawało radwaniczanom sporo sytuacji podbramkowych. Gdy zrobiło się 4:6, to ponownie doszliśmy do głosu. Wpierw strzał Sołka obronił bramkarz, a następnie nasz napastnik z najbliższej odległości trafił w słupek.
Były to bardzo dobre zawody do oglądania dla kibiców. Aż 10 goli i dużo zwrotów akcji. Jedynie wynik dla nas niekorzystny. Niestety, wyglądało to tak, jakby część zawodników przeszła obok zawodów. Kolektyw wygrał zasłużenie i trzeba im to oddać. Po meczu odbył się tradycyjny grill obu zespołów w przyjaznej atmosferze, który stał taką naszą małą tradycją.
Sezon jeszcze się nie zakończył i przydałoby się zdobyć jakieś punkty. Znacznie gorzej idzie nam w spotkaniach przed własną publicznością i naprawdę ciężko powiedzieć czym jest to spowodowane. Okazja do rehabilitacji już za tydzień, gdyż przyjadą do nas rezerwy III - ligowej Foto Higieny Gać.
GROMNIK KUROPATNIK - KOLEKTYW RADWANICE 4:6 (3:2)
Bramki (Gromnik): Sokaluk 2, Muraszew, Pukalski - Pukała
Sędziował: Skotnicki z asystentami
Widzów: ok. 50