- autor: Rychelka, 2015-08-15 17:52
-
Gromnik po sparingu z Energetykiem mógł schodzić z murawy z podniesionym czołem. Nie chodzi już tutaj o sam wynik, ale o poszczególne elementy piłkarskiego rzemiosła, a było zdecydowanie więcej tych lepszych.
Przeciwnik wcale przed nami nie klęknął i pierwsze minuty to zdecydowana przewaga przyjezdnych, lecz byli oni po prostu nieskuteczni. Naszym defensorom we znaki dawał się szczególnie Tomasz Rudolf, który ma za sobą ligową przeszłość. Tak się jednak stało, że to my wyszliśmy na prowadzenie po bramkach z dystansu Zielińskiego i Sołka. ,,Solszar" dołożył jeszcze jednego gola po rzucie rożnym i po trzydziestu minutach Gromnik prowadził 3:0. Goście ani myśleli, aby odpuścić i konsekwentnie budowali swoje ataki, kończąc je uderzeniami na bramkę. Na nasze szczęście albo na posterunku stał Krawczuk, albo dobrze spisywała się nasza defensywa, albo po prostu się mylili. Na 4:0 płaskim strzałem podwyższył Sołek, kompletując przy tym hat-tricka. Siechniczanie starali się zmniejszyć rozmiary porażki, ale zdecydowanie nie był to ich dzień. Piąta bramkę dla nas zdobył Humelt, a honorowe trafienie dla rywali odnotował Mazurek.
Niech nikogo nie zwodzi wysokie zwycięstwo Gromnika. Energetyk pokazał ciekawy futbol, lecz był po prostu nieskuteczny. To na pewno dobre przetarcie przed rozgrywkami ligowymi dla zawodników trenera Garczarka. Zagraliśmy w końcu skutecznie i stąd wzięło się aż 5 bramek dla nas. Za tydzień w Domaniowie jednak wszyscy wyniki sparingów pójdą w zapomnienie, bo tam zagramy o ligowe punkty. Rapid nigdy nam nie leżał i potrzebne będzie ogromne zaangażowanie oraz chłodna głowa, żeby coś stamtąd wywieźć.
Gromnik Kuropatnik - Energetyk Siechnice 5:1
Bramki: (Gromnik) Sołek 3, Zieliński, Humelt - (Energetyk) Mazurek
Sędziował: Tomasik
Widzów: ok. 30
1
5
