- autor: Rychelka, 2015-06-01 16:21
-
Ciężko przejść do porządku dziennego po tym co się stało w sobotnie popołudnie przy Strzelińskiej 9. Borów wywiózł z Kuropatnika trzy punkty, a naszą postawę należy uznać za kompromitującą.
Trener Garczarek posłał do boju identyczną jedenastkę jak z Radwanicami. W tamtym meczu biegaliśmy, graliśmy z głową i przede wszystkim walczyliśmy. Z Borowem brakowało praktycznie każdego z wyżej wymienionych elementów.
Niby mieliśmy optyczną przewagę, ale dochodząc do pola karnego gości, kompletnie głupieliśmy. W oczy raziła bardzo duża ilość zepsutych dośrodkowań. W pierwszej połowie najbardziej aktywni w barwach Gromnika byli Malinowski i Nakonieczny, ale nie przyniosło to żadnego efektu w postaci jakiejś stuprocentowej sytuacji bramkowej. Goście mądrze zagęszczali środek pola i skutecznie się bronili. Nie było widać w ich wykonaniu jakiejś wirtuozerii, ale przecież nie po to przyjechali do nas. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem i była nudna jak flaki z olejem.
Druga część to podobny obrazek. Graliśmy niedokładnie, biliśmy głową w mur, a im dłużej nam to nie wychodziło, to przeciwnik coraz to mocniej wierzył, że może tego dnia coś w Kuropatniku ugrać. Pierwszy sygnał dostaliśmy kiedy to poprzeczka Krawczuka została obita. W odpowiedzi najlepszą akcję dla nas zmarnował Malinowski. W 78' Borów wyszedł z kontrą i ukłuł nas skutecznie. Był to poniekąd wykrzyknik podsumowujący naszą kiepską grę w tym spotkaniu. Nie umniejszając ambicji rywalowi - był to naprawdę słaby mecz, który nie miał zbyt wiele wspólnego z futbolem. Tym samym BKS ciągle pozostaje w grze jeśli chodzi o walkę utrzymanie w lidze.
Mimo mizerii w wykonaniu Gromnika, inne zespoły zagrały pod nas i musiałby zdarzyć się jakiś kataklizm, żebyśmy spadli z ligi. Szansa na zatarcie fatalnego wrażenia po Borowie już w czwartek, kiedy to w Boże Ciało udamy się do Sobociska, które na utrzymanie nie ma już nawet matematycznych szans. Jednak znając życie, to sobociszczanie zapewne zagrają bardzo ambitnie, chcąc się godnie pożegnać z A Klasą.
Gromnik Kuropatnik - BKS Borów 0:1 (0:0)
Bramka (BKS): Baran
Sędziował: Sulikowski z asystentami
Widzów: 50