- autor: Rychelka, 2014-08-21 22:06
-
Kibice już zacierają ręce. W niedziele w Solnej piłkarze Gromnika zainaugurują ligową batalię. Czy czekać nas będzie kolejna walka o utrzymanie, czy może coś więcej?
Ostatni sparing podopiecznych Krzysztofa Garczarka nie rozjaśnił nam wiele. Wypróbowani zostali praktycznie wszyscy zawodnicy i trzeba przyznać, że trener ma nie lada orzech do zgryzienia, szczególnie jeśli chodzi o linię pomocy. Remis z Kwarcytem Jegłowa na pewno chwały nie przynosi, ale jakiegoś wielkiego powodu do wstydu również. Na gola Leoszkiewicza gospodarze odpowiedzieli trafieniem w drugiej połowie, ale to Gromnik miał zdecydowanie więcej z gry.
Zaczynamy meczem w Solnej z tamtejszym Galakticos. Rywal jest jak najbardziej w naszym zasięgu, lecz należy pamiętać, że na szerokim boisku miejscowych zawsze grało nam się ciężko i dwóch przypadkach doznaliśmy tam wysokich porażek. Inna statystyka mówi nam, że od siedmiu lat nie przegraliśmy meczu otwarcia, więc wynik będzie jak najbardziej sprawą otwartą.
Ligowa stawka jest bardzo wyrównana i ciężko typować faworytów bądź kandydatów do spadku. Mimo wszystko twierdzę, że rozgrywki najwyżej ukończy Żórawina. Patrzmy się jednak na siebie, bo wiem, że ten zespół stać na coś więcej niż tylko walka o dolne rejony tabeli. Trzeba teraz udowodnić na boisku, że potrafimy. W sumie od dłuższego czasu musimy coś komuś udowadniać, więc przydałoby się dobrą dyspozycję podtrzymać.
Więc niech kibice wyciągają lekko zakurzone szaliki i głośno nas dopingują. Zaczynamy w niedzielę o godz. 14.00 w Solnej. Z Kuropatnika wyjeżdżamy o 12.00. Będzie się działo! Do zawodników tylko apel o to, aby nie myśleć o środowym Pucharze Polski z rezerwami Śląska Wrocław, tylko skupić się jak najmocniej na Galaktycznych. Do zobaczenia!